Nazywamy ją „eskaemką”, zapominając, że skrót SKM poprzedza PKP. A to oznacza, że właścicielem są właśnie Polskie Koleje Państwowe, a więc Skarb Państwa. PKP posiadają w spółce prawie 66 procent udziałów. Reszta przypada pomorskim samorządom, z czego 10 procent - wojewódzkiemu.
PKP SKM zarządza, ale to samorząd wojewódzki rokrocznie dopłaca do przewozów miliony złotych. Dlatego po pierwszym, nieudanym podejściu do usamorządowienia SKM-ki ponad 15 lat temu, od prawie roku trwa proces przygotowania do przejęcia kolejki przez Urząd Marszałkowski Województwa Pomorskiego. Co więcej - widać perspektywę jego finalizacji.
Za transakcję odkupienia udziałów PKP trzeba będzie zapłacić. Wiceminister infrastruktury, któremu podlega PKP, zadeklarował, że ciężar finansowania spocznie na rządowym funduszu.
Finalnie, pod skrzydłami samorządu ma być efektywniej. A z punktu widzenia pasażera - szybciej, wygodniej, a najlepiej również taniej.
W ciągu roku z „eskaemki” kursującej na trasie Gdańsk Śródmieście-Wejherowo korzysta 45 milionów pasażerów. To - według raportu Urzędu Transportu Kolejowego - najbardziej oblegana przez podróżnych kolej aglomeracyjna w Polsce.