Kontenerowiec m/v "Port Gdynia" - obecnie u wybrzeży Afryki Północnej - to statek tylko zarządzany przez Polskie Linie Oceaniczne. Potężny kiedyś armator posiada zaledwie dwie jednostki pływające po morzach. Choć kilkadziesiąt lat temu PLO imponowały zasobami. Powstały jeszcze przed wojną budynek Polskich Linii Oceanicznych, po wojnie symbolizował potęgę armatora. Teraz, w innej siedzibie, w zaciszu gabinetów, rodzi się plan przywrócenia świetności flocie handlowej. Pierwszy krok to budowa dużego statku do przewozu towarów sypkich. Projekt statku jest gotowy, ale jego szczegółów armator nie chce jeszcze ujawniać. Istotne, że zyskał dofinansowanie z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. I to niemałe: w wysokości 54 milionów złotych. Według profesora Zbigniewa Burciu, koszty transportu towarów statki, pływającymi pod obcymi banderami są zdecydowanie większe. Budowa pełnomorskiego statku ma zapoczątkować odbudowę potęgi polskiej bandery na rynku żeglugowym. Planuje się, że takich jednostek powstanie 20. Ostatni statek dla PLO powstał 26 lat temu. Dwa obecnie znajdujące się w eksploatacji mają zostać zezłomowane w 2022 roku.