Most Siennicki, 10 stycznia tego roku został zamknięty dla ruchu ze względu na fatalny stan techniczny konstrukcji. To oznaczało i wciąż oznacza kłopoty w drodze do i z Śródmieścia Gdańska dla około dwudziestu tysięcy mieszkańców Wyspy Portowej, skazanych albo na objazdy mostem wantowym albo tunelem pod Martwą Wisłą, ewentualnie na skorzystanie z komunikacji promowej.
Ogłoszenie przetargu nie oznacza ani końca tych kłopotów, ani końca politycznej burzy wokół Mostu Siennickiego. Opozycyjni radni zarzucają władzom Gdańska lekceważenie sygnałów, choćby z 2019 roku z czasu budowy w tym rejonie jednego z apartamentowców. Kolejne zarzutu dotyczą współpracy z firmą, która wykonywała ekspertyzy stanu technicznego mostu, na tyle nieskutecznie, że w 2023 roku miasto zerwało z nią umowę.
Umowa na remont ma zostać podpisana w połowie roku. W ciągu dziesięciu tygodni konstrukcja ma zostać doraźnie wzmocniona, ma też powstać kładka dla pieszych. Sam remont ma zacząć się w połowie roku i potrwać kolejne dwa lata. Jego koszt szacowany jest na trzydzieści milionów złotych.