Do oficjalnego otwarcia sezonu żeglarskiego wodniacy odliczają dni... i czynności, które muszą wykonać, by przygotować jacht do wodowania. Tuga snuje się leniwie, nieco bardziej wartkim nurtem, choć wciąż spokojnym meandruje szersza Szkarpawa. Właśnie spokój i kojące bogactwo fauny i flory Pętli Żuławskiej czyni ją atrakcyjną nie tylko dla żeglarzy.
Od 10 lat spokojni użytkownicy Pętli Żuławskiej alarmują, że użytkownicy skuterów powodują zagrożenie, notorycznie łamiąc przepisy. Postanowili się więc zjednoczyć, zawiązując Stowarzyszenie Użytkowników i Armatorów Pętli Żuławskiej. Po to, by móc skuteczniej walczyć o swoje. Na najbardziej obleganych przez miłośników skuterów Szkarpawie i Wiśle Królewieckiej dozwolona prędkość wynosi maksymalnie 15 km/h.
Na dorocznej naradzie nawigacyjnej w Nowym Dworze Gdańskim miłośników skuterów próżno było wypatrywać. Dlatego krytyka skupia się na aktywności Urzędu Żeglugi Śródlądowej, odpowiedzialnym za bezpieczeństwo na rzekach. Albo, jak przekonują wodniacy, raczej braku aktywności. Manewry skuterów na rzekach Żuław do białej gorączki doprowadzają także przyrodników. Jeśli nie można zakazać, to wodniacy apelują o wydzielenie stref dla amatorów ślizgu. Druga obietnica, którą usłyszeli wodniacy, to ta, że w letnie weekendy na Pętli Żuławskiej pojawi się dodatkowy patrol policji wodnej.