W niedzielę sopoccy policjanci otrzymali zgłoszenie o kradzieży torby należącej do dwóch dziewczynek. Dzieci, które wybrały się na łyżwy nie przypuszczały, że wystarczy chwila nieuwagi, by cenna rzecz wpadła w ręce złodzieja. Zajęte zabawą na lodzie nie zauważyły, jak jeden z mężczyzn w tłumie zabiera ich torebkę. Kiedy dziewczynki spostrzegły brak przedmiotu, niezwłocznie zawiadomiły obsługę lodowiska.
W akcję schwytania złodzieja zaangażowali się pracownicy lodowiska i ojciec jednej z dziewczynek, który namierzał skradziony telefon. Złodziej został w krótkim czasie rozpoznany i przekazany w ręce policji. Okazało się, że to dobrze znany sopockim funkcjonariuszom recydywista, który na początku września 2024 roku opuścił zakład karny, gdzie przebywał przez ostatnie 6 miesięcy za kradzież.
60-letni mężczyzna, który okradł dziewczynki tylko w 2024 roku był kilkukrotnie zatrzymywany przez sopockich policjantów. Złodziej ma na swoim koncie wielokrotne włamywanie się do sopockiej kaplicy, z której kradł zawartość znajdującej się w niej skarbonki. Recydywista spędzi trzy najbliższe lata za kratami, skąd będzie oczekiwał nie tylko na finału sprawy kradzieży na lodowisku, ale też innej, którą popełnił w październiku bieżącego roku. Grozi mu za to kolejne 7,5 roku pozbawienia wolności.