Złodzieje aut w rękach pomorskich policjantów – dwóch mężczyzn i kobieta staną przed sądem

Emilia Kuczmaja 2024-12-05
UDOSTĘPNIJ:
Fot. Pomorska Policja
Fot. Pomorska Policja
Łupem złodziei padały niejednokrotnie te same marki, a nawet modele. Słupscy i gdańscy policjanci dotarli do szajki, która kradła samochody na Pomorzu. Dwóch z nich to mężczyźni, którzy tymczasowo trafili do aresztu. Partnerka jednego z nich, która im pomagała - usłyszała zarzuty.


Ona i oni – nieuchwytni złodzieje samochodów


Mundurowi pracowali nad wieloma sprawami kradzieży aut od kilku miesięcy. Po przejrzeniu dziesiątek godzin nagrań z kamer monitoringu funkcjonariusze doszli do wniosku, że za liczne zniknięcia pojazdów może odpowiadać ta sama grupa sprawców. W śledztwo zaangażowali się Policjanci kryminalni Komendy Miejskiej Policji w Słupsku razem z funkcjonariuszami Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.



Żmudne śledztwo z finałem w Słupsku


Funkcjonariuszom udało się ująć pierwszego ze złodziei w Słupsku. 36-latek w momencie zatrzymania, jak na ironię przebywał w skradzionej mazdzie. Chwilę później policjanci dotarli również do jego 32-letniej partnerki. Okazało się, że kobieta pomagała w kradzieżach mężczyźnie zawożąc go w miejsca, gdzie zaparkowane były ich potencjalne „łupy”. Trzecim ze złodziei, który teraz przebywa w areszcie jest 28-letni mieszkaniec Rumi.



Kolejni złodzieje mogą być na wolności


Policja nie wyklucza, że zamieszanych w proceder zorganizowanych kradzieży aut osób było więcej. Na ten moment pewne jest to, że 28-latek usłyszał cztery zarzuty kradzieży pojazdów, a drugi z mężczyzn siedem. Obydwaj trafili do aresztu na 3 miesiące. Kobieta natomiast usłyszała 5 zarzutów pomocnictwa przy dokonywaniu przestępstw.