Pożar fabryki w Kłobuczynie – ujawniamy przebieg trudnej akcji gaśniczej

Emilia Kuczmaja 2024-11-23
UDOSTĘPNIJ:
Fot. OSP Grabowo Kościerskie
Fot. OSP Grabowo Kościerskie
Piątkowym wieczorem (22.11.24) w Kłobuczynie zajął się ogniem węzeł betonowy w jednym z tamtejszych przedsiębiorstw. Akcja gaśnicza strażaków przepełniona była wieloma szczególnymi utrudnieniami z uwagi na specyficzną budowę fabryki. O szczegóły niebezpiecznej interwencji pytamy kpt. Mateusza Szmaglika.

Mróz i ogień – skomplikowana akcja gaśnicza w gminie Kościerzyna

W piątek ok. godz. 19:00 strażacy zostali zawezwani do groźnego pożaru w zakładzie specjalizującym się w produkcji betonu i prefabrykatów w Kłobuczynie. Na miejsce niezwłocznie zadysponowano pięć jednostek straży pożarnej. Mowa o JRG Kościerzyna oraz jednostki OSP z Wielkiego Klincza, Skorzewa, Kalisk Kościerskich i Grabowa Kościerskiego.




Błyskawiczna interwencja mimo skomplikowanych warunków

Budynek kłobuczyńskiej fabryki posiada wysoką stalową konstrukcję. To właśnie jej budowa postawiła strażaków w nietypowej sytuacji. Metal uległ błyskawicznemu nagrzaniu, ponadto funkcjonariusze mieli do pokonania kilkanaście stopni oblodzonych z uwagi na mróz schodów, co łatwo mogło doprowadzić do poślizgnięcia się któregoś ze strażaków w czasie akcji. 

Obiekt był nietypowy ponieważ bardzo wysoki. Pracowaliśmy w silnym zadymieniu i bardzo wysokiej temperaturze z uwagi na metalowe ściany. Stal, jak wiadomo szybko oddaje ciepło, ale również szybko je magazynuje. Nie pomagał również fakt, że schody którymi się przemieszczaliśmy były zarówno wąskie, jak i oblodzone.

- komentuje kpt. Mateusz Szmaglik, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Kościerzynie.

 



Szczęśliwe zakończenie mimo wysokiego ryzyka

Pożar w fabryce udało się dogasić w ciągu zaledwie 1 godziny i 40 minut. Na miejscu nikt nie odniósł obrażeń. Chociaż przedsiębiorstwo specjalizuje się w produkcji betonu i prefabrykatów do ogień nie doprowadził w żaden sposób do przedostania się toksycznych substancji do środowiska. Miejsce zdarzenia zostało już zabezpieczone, a obecnie trwa ustalanie przyczyn wybuchu pożaru. 

- Możliwe że do pożaru doprowadziło wadliwe działanie urządzenia grzewczego.

– puentuje kpt. Mateusz Szmaglik.