Wszystko zaczęło się od filmu z zajęć on-line z prawa pracy zamieszczonego w internecie przez Oliwię Zambrzycką - studentkę Uniwersytetu Gdańskiego. Ponad pięciominutowy apel o rezygnację z pełnionej funkcji skierowany został do wykładowcy Uniwersytetu Gdańskiego - prof. Jakuba Steliny - jednocześnie sędziego Trybunału Konstytucyjnego.
„Zarówno studentka, jak i Pan Profesor mają prawo do wymiany poglądów zgodnie z akademicką tradycją otwartej dyskusji i nie jest to powód do pociągania kogokolwiek do odpowiedzialności, o ile odbywa się ze wzajemnym poszanowaniem i respektowaniem prawa do wypowiedzi. Żadna ze stron takich zastrzeżeń nie zgłosiła”
- komentuje sprawę rzecznik Uczelni. Do całej sprawy odniósł się prof. Jakub Stelina:
„Mój kodeks etyki nie pozwala mi komentować mojej pracy w Trybunale Konstytucyjnym, dlatego nie mogę się wypowiedzieć w sprawach związanych z Trybunałem Konstytucyjnym ani moją pracą w nim. Nie mogę powiedzieć też, jak głosowałem. Jako wykładowca rozumiem, że wiele osób protestuje, ludzie mają prawo protestować. Jednak apelowałbym, żeby zachowywać jakąś formę, duża część studentów nie była zadowolona, chciała posłuchać wykładu, ale rozumiem to, co się wydarzyło (...)”.
W obronie naukowca stanął również poseł Kacper Płażyński:
„Z oburzeniem przyjmuję informację o tym, że władze Uniwersytetu Gdańskiego pozostawiają bez właściwej reakcji (...) absurdalne żądania części studentów (...). Proszę władze Uniwersytetu Gdańskiego o wyrażenie solidarności z prof. Jakubem Steliną. (...) jeśli będą Państwo zezwalać na przywodzące najgorsze skojarzenia nagonki na wykładowców, to z uniwersyteckich wartości i standardów zostaną zgliszcza.”
W internecie pojawiła się petycja o usunięcie prof. dr hab. Jakuba Steliny z listy pracowników Uniwersytetu Gdańskiego. Odpowiedzią na nią jest petycja w obronie prof. dr hab. Jakuba Steliny oraz tolerancji, pluralizmu i wolności przekonań w przestrzeni akademickiej. Jak podkreślają studenci - pod petycją w obronie prof. Jakuba Steliny podpisali się również ci, którzy z wyrokiem TK się nie zgadzają, ale nie zgadzają się również na takie działania części swoich kolegów.