U Tosi wykryto śmiertelną chorobę - rdzeniowy zanik mięśni. Choroba sprawia, że każdego dnia umierają jej mięśnie. Najpierw te odpowiedzialne za poruszanie, a później te, dzięki którym Tosia oddycha, a jej serce bije.
Tylko terapia genowa może zatrzymać chorobę. To ściganie się z czasem, bo musi się odbyć do drugiego roku życia. Tosia ma teraz 16 miesięcy. Taki zabieg wykonywany jest tylko w Stanach Zjednoczonych.
Jak mówi ojciec Tosi - przeszywający strach o życie dziecka nie pokona nadziei, że uda się zebrać pieniądze.
Rodzice dziecka nie wiedzą kiedy i czy w ogóle uda się zebrać fundusze na zabieg. Każdy chce pomóc, bo każda złotówka się liczy. Mama dziewczynki utworzyła specjalny fanpage, na którym można wspomóc Tosię. Zbiórka organizowana jest również na stronie internetowej się pomaga.