28 marca to w historii Gdyni dzień szczególny. 75 lat temu zakończyły się walki o wyzwolenie miasta spod okupacji niemieckiej. Gdynia ocalała i nie legła w gruzach m.in. dzięki bohaterskim działaniom gdyńskich harcerzy. Członkowie Tajnego Hufca Harcerzy pod dowództwem oficerów polskiego wywiadu gromadzili, bowiem informacje o niemieckich planach obrony Gdyni, które później jedna z harcerek z narażeniem życia przenosiła przez linię frontu i przekazała wkraczającym do miasta Rosjanom. Kilka miesięcy przed tym wydarzeniem gdyńscy harcerze przeprowadzili inną brawurową akcję. Zdobyli i przekazali aliantom dokładne plany gdyńskiego portu i stacjonujących w nim okrętów Kriegsmarine. Pozwoliło to wojskom alianckim precyzyjnie zlikwidować cele i nie zniszczyć przy tym miasta.

Od tamtych wydarzeń mija właśnie 75 lat. Gdynia nadal pamięta o swoich bohaterach. Na budynku urzędu miasta powieszono specjalny baner z hasłem: „Harcerze uratowali Gdynię”. A na maszcie magistratu zawieszona została kopia oryginalnej bandery z pierwszego przedwojennego żaglowca „Zawisza Czarny”. Bandera z pierwszego "Zawiszy Czarnego" miała dla ówczesnych harcerzy znaczenie szczególne, bowiem składali oni na nią swoje ślubowania. Po zajęciu statku przez Niemców członkowie Tajnego Hufca Harcerzy wykradli okupantom banderę i pieczołowicie przechowywali przez całą wojnę.

W marcu tego roku, w ramach wyprawy „Harc po Bałtyku” gdyńscy harcerze planowali popłynąć w miejsce zatopienia pierwszego „Zawiszy Czarnego” i umieścić kopię bandery we wraku żaglowca, by w ten sposób oddać hołd harcerzom działającym podczas II wojny światowej. Niestety z powodu epidemii koronawirusa akcja została przesunięta na inny termin.