Tragiczne pożary na Pomorzu

2019-12-21  |  Głobino, Wartule, gmina Stary Dzierzgoń
UDOSTĘPNIJ:
Tragiczne pożary na Pomorzu
W pożarze domu wielorodzinnego w Głobinie niedaleko Słupska dach nad głową straciło czternaście osób w tym pięcioro dzieci. Pogorzelcy stracili dobytek swojego życia i to na kilka dni przed świętami Bożego Narodzenia. Władze gminy w imieniu poszkodowanych proszą o pomoc. Zbliżające się święta i Nowy Rok będą trudnym okresem dla szczęśliwej do niedawna rodziny Kaniuków ze wsi Wartule w sztumskiej gminie Stary Dzierzgoń. Na początku grudnia zmarła matka, która urodziła i wychowała wraz z mężem trzynaścioro dzieci. Najmłodsze ma zaledwie dziewięć lat. W przededniu pogrzebu ukochanej matki rodzinę dotyka drugie bolesne nieszczęście: w ogniu staje dom, w którym mieszkali prawie trzydzieści lat. Teraz dotknięta podwójną tragedią rodzina prosi o jakąkolwiek pomoc wszystkich, którzy mogliby pomóc jej w budowie lub zakupie bezpiecznego schronienia.

Głobino

Pożar wybuchł tuż przed godziną jedenastą na poddaszu domu wielorodzinnego. Dzięki szybkiej reakcji sąsiadów w porę udało się wydostać z płonącego budynku 60 letniego mężczyznę, który z poparzeniami trafił do słupskiego szpitala. Na miejscu pojawiło się osiem jednostek straży pożarnej, którym pomimo szybkiej reakcji nie udało się uratować konstrukcji dachu. Pożar strawił całe piętro i część parteru. Mieszkania znajdujące się na parterze zostały całkowicie zalane wodą. Czternastu mieszkańców domu straciło dobytek całego życia. Władze gminy Słupsk uruchomiły akcję pomocy dla pogorzelców, którzy na kilka dni przed Świętami zostali bez dachu nad głową. Potrzebne są ubrania, pościel i wyposażenie kuchenne, pomoc należy kierować do siedziby gminnego ośrodka pomocy społecznej w Słupsku.

Wartule, gmina Stary Dzierzgoń

Niewiele zostało z parterowego domu. Dach i część sufitów spłonęły doszczętnie. Pożar wybuchł nad ranem, gdy prawie wszyscy jeszcze spali. Łącznie jedenaście osób. Jednak tym razem ojciec rodziny już nie zasnął. Gdy wyczuł woń dymu sprawdził, co dzieje się na poddaszu. Tam przy kominie było zarzewie ognia, którego nie zdołał stłumić. Rozmiary tragedii mogły być jeszcze większe. Na zewnątrz okazało się, że płonącego domu nie zdążył opuścić Kuba - jeden z najmłodszych chłopców. Z narażeniem życia wyniesiono też ostatnie zdjęcie zmarłej cztery dni wcześniej matki. Pożar pogłębił szok wywołany jej przedwczesną śmiercią. Miała 51 lat. Gmina Stary Dzierzgoń mogła zapewnić poszkodowanym tylko tymczasowe schronienie w niewielkim dwupokojowym mieszkaniu. Teraz losy poszkodowanych zależą od wielu osób, które w tak trudnej sytuacji chciałyby udzielić nawet symbolicznego wsparcia rodzinie dotkniętej podwójnym nieszczęściem w tak szczególnym okresie. Wszystkich, którzy chcieliby pomóc poszkodowanej rodzinie Kaniuków - prosimy o kontakt z Gminnym Ośrodkiem Pomocy Społecznej w Starym Dzierzgoniu lub z naszą redakcją. Poza tym na portalu zrzutka.pl czynna jest zakładka pod hasłem: WARTULE - WSPARCIE DLA WIELODZIETNEJ RODZINY.

GOPS  59 842 84 02;  TVP3 w Słupsku  59 842 32 25;  E-MAIL: TVP_SLUPSK@WP.PL