Ostatni spacer po Gdańsku śp. Pawła Adamowicza zakończył się w Bazylice Mariackiej. Było to kolejne i ostatnie już w tym kondukcie ważne miejsce dla zmarłego tragicznie prezydenta. To w największej ceglanej świątyni na świecie - koronie Gdańska, jak zwykł ją nazywać - wśród najbardziej zasłużonych dla tego miasta spocznie w sobotę urna z jego prochami. Przed kościołem i w jego wnętrzu zgromadziło się tysiące gdańszczan, którzy chcieli towarzyszyć zmarłemu w kolejnym nabożeństwie za jego duszę.
W progu bazyliki konkatedralnej kolejny symbol - trumnę ze śp. Pawłem Adamowiczem przejęło sześciu prezydentów polskich miast, między innymi prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, prezydent Sopotu Jacek Karnowski, a także prezydent Gliwic Zygmunt Frankiewicz - prezes Zarządu Związku Miast Polskich. Następnie trumna spoczęła na katafalku pod prezbiterium. Pożegnalnej mszy świętej przewodniczył arcybiskup metropolita gdański Sławoj Leszek Głódź.
Homilię wygłosił biskup pomocniczy Zbigniew Zieliński. Duchowny zaznaczył, że w tak nieludzkich czasach często pojawia się pokusa odwetu i nienawiści, ale każdy chrześcijanin powinien umieć się temu przeciwstawić. Biskup przypomniał tym samym, że zmarły tragicznie prezydent Gdańska był człowiekiem pełnym dobra i pasji do Gdańska.
Aby gdańszczanie mogli pożegnać zmarłego prezydenta po mszy świętej trumna została wystawiona do wiernych. Bazylikę Mariacką można nawiedzać do północy. W nocy ciało prezydenta zostanie poddane kremacji.