Solidarność grozi sądem KOD-owi

2016-03-02  |  Gdańsk
UDOSTĘPNIJ:
Solidarność grozi sądem KOD-owi
Komisja Krajowa Solidarności grozi sądem Komitetowi Obrony Demokracji. Punktem zapalnym okazało się logo związku, które - zdaniem Solidarności - nielegalnie wykorzystywane jest podczas wieców i konferencji prasowych KODu.

Możecie protestować, ale bez symboli Solidarności. Inaczej pójdziemy do sądu. Takie ultimatum stawia Komitetowi Obrony Demokracji Komisja Krajowa NSZZ Solidarność. Zdaniem związkowców komitet bezprawnie wykorzystuje logo związku.

W liście skierowanym do KODu napisano, że bezprawne użycie loga nastąpiło dwa razy. Raz podczas demonstracji w obronie Lecha Wałęsy w Gdańsku, drugi raz dzień później, kiedy przedstawiciele komitetu otrzymali od byłego prezydenta flagę z jego podpisem.

Radomir Szumelda z pomorskiego KOD tłumaczy, że flaga zaprezentowana dziennikarzom to pamiątka Macieja Zębatego z 1981 roku z festiwalu piosenki zakazanej. Wówczas podpisał ją Lech Wałęsa.

Według Janusza Śniadka, byłego przewodniczącego Solidarności a dziś posła PiS, takie tłumaczenia niczego nie zmieniają, bo działania komitetu obrony demokracji stoją w sprzeczności z ideałami, o które walczono 35 lat temu. Innego zdania jest Jerzy Borowczak - były opozycjonista i poseł Platformy Obywatelskiej.

Autor wniosku o wykupienie przez związek loga Solidarności, gdański adwokat Roman Nowosielski, również nie widzi niczego złego w działaniach kodu i jego zwolenników. To nie przekonuje związkowców. Ich zdaniem nikt nie może używać loga bez pisemnej zgody Komisji Krajowej Solidarności.

Wyjątkiem może być jedynie Lech Wałęsa. Jego, jako legendy Solidarności, nikt do sądu wzywać nie zamierza. Na taką ulgę liczyć mogą nieliczni. Przedstawicielom Komitetu Obrony Demokracji Solidarność odpuszczać nie zamierza.